Witam.
Może znajdzie się osoba na tym forum która będzie potrafiła mi pomóc.
Otóż jestem posiadaczem samochodu opel astra classic 1.4 z 1998r.
do tego roku samochodzik chodził wspaniale.
pod koniec lutego zaczeły się zdarzać takie incydenty że samochód przestał palić.
Może wyjaśnie to zjawisko dokładnie poniewarz nie chodzi mi o to że samochód niechce zapalić tylko o to że wkładam kluczyk do stacyjki, przekręcam go zapalają się kontrolki następnie ustawiam kluczyk w pozycji autostart silnika i zero.
Niema żadnej reakcji, kontolki nadal się świecą a silnik nie ręci, wogóle nic się nie dzieje.
Pojechałem do serwisu powiedzieli że przy stacyjce jest takie małe plastikowe użądzenie odpowiadające za rozruch silnika i że to właśnie to psuje się najczęściej.
Ok, kupiłem to, wydałem 150zł.
Wczoraj wszystko podłączyłem samochód zapalił, mówie jest ok.
Dziś rano jade do sklepu, znów to samo, nie pali.
Wysiadłem i znów go na pych wziąłem i zapalił, pod sklepem to samo.
Niemam pojęcia co to za fenomen jest.
Proszę o pomoc
Umnie bylo podobnie tylko w fiacie.Zawieszaly sie szczotki od rozrusznika.Mozna bylo przekrecac kluczyk a silnik nie reagowal wcale.Jak nie naprawiles tego jeszcze to sprubuj podczas nieudanej pruby zaplonu deliktanie obstukac mloteczkiem rozrusznik.
Mialem identyczny problem, ustal on po tym jak przeczyscilem koncowke kabla idacego od akumulatora do rozrusznika (jest przykrecona jedna srubka) byla strasznie syfiasta (zasniedziala i prawie skorodowana) Oczyszczenie papierem i zabezpieczenie WD-40 zdaje egzamin. Przynajmniej mi pomoglo. Szczotek na rozruszniku wymieniac raczej nie trzeba, gdyz te z fabryki sa bardzo,bardzo trwale.
Na to cudeńko ca stacyjka co kosztuje 150 PLN jest rada.
Ja mialem lepsza historie. Wkladam kluczyk - odpala, niczym blyskawica. Koncze jazde wyjmuje kluczyk - a tu, dalej silnik pracuje. . To na jedyneczke hamulec i astrunia musiala ulec. Wkorzylem sie wiec wziolem rozmontowalem plastikowe oslonki stacyjki wymontowalem bebechy i dostalem sie do sedna. A tam w tej kostce za 150 miedziane styki i wielkie poprzepalane dziury w tych stykach. Niezly pobor pradu musial byc. To kurde sobie mysle i wpadlem na pomysl by je zalutowac zwyczajna cyna lutownicza za pomoca lutownicy elektrycznej, a nadmiar spilowac. Jestem w szoku bo przez ponad rok jezdzi bez problemow. W lutownice zawsze wierzylem .
Ja miałem coś podobnego w Transicie - jechaem sobie szeroko uśmiechnięty aż nagle silnik zgasł i uśmiech mi zszedł Światła, wszystko było ale echo po przekręceniu kluczyka. Okazało się że imobilizer padł i odciął zapłon. Ale oczywiście popieram jak najbardziej sprawdzenie szczotek rozrusznika i automatu w rozruszniku. To najczęstsza przyczyna Pozdrawiam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Popularne dyskusje w dziale: ( Opel Astra ) Silnik iskrowy-uklad chłodzenia-układ zasilania-układ napędowy.
Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane
w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem,
poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika,
utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy
(dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb).
To dzięki plikom cookies można logować się na forum.
Informujemy, że istnieje możliwość
określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji
zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi.
Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu
do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies.