( Opel Astra ) Znalazłem miejsce wycieku płynu!!!przeczytajcie koniecznie..

[MARIUSZ2780]

Siemka wszystkim.Jakis czs temu pisałem ze ginie mi plyn chłodniczy no i nie grzeje na wolnych obrotach moja Astra 2- 1,7 TD rok 1999.Płyn w zbiorniczku był czysty na bagnecie i pod korkiem wlewu oleju nie pokazywało sie tzw.masło a mimo to plyn uciekal.Płyn ucieka z miejsca miedzy uszczelką pod głowicą a samą głowicą.Bylem u fachowca????no mozna tak powiedziec i gdy mu to pokazalem odrazu stwierdzil ze to jest uszczelka pod głowicą do wymiany.Zapytalem dlaczego nie kopci na biało ani nie ma masła w oleju on powiedzial ze narazie nie ma bo uszczelka walnela na zewnatrz i to tylko kwestia czasu.Jeszcze tak jezdze co troche dolewając płynu i czekam co bedzie dalej.Fakt jest jeden ze coraz wiecej go dolewam ale maslo sie nie robi i praktycznie nie zakopcil z tylu.Pytanie jest takie czy nie jest to czasem pęknieta głowica,i czy nie chce mnie na koszty naciągnąc?A, bo bym zapomnial-grzeje i to tez troche mnie dziwi.A no i jeszcze jedno w srodku tez sucho pod dywanikami....

dzieki za ewentualne komentarze i rady....
pozdro.

[Sztygar]

Jeżeli to faktycznie uszczelka to trzeba ją wymienić i to jak najszybciej!
Jeśli nie wymienisz to dopiero możesz się narazić na koszty-wskaźnika poziomu płynu chyba przecież nie masz, a dalsza taka jazda może się skończyć zakatowaniem i śmiercią silnika przez mękę.
Chyba, że większy wyciek(gdy mocniej puści) poznasz po dymie spod maski albo smrodzie w samochodzie(miałem taki przypadek gdy puścił wąż od nagrzewnicy przy silniku-na szczęście 0,5km od domu).
Czujnik temp. będzie wtedy suchy i zanim nagrzeje się od bloku-mocowania to reszta może paść.
Sory, że roztaczam takie czarne perspektywy ale nie można ciągle myśleć i pamiętać ile jest płynu w danej chwili!
Jak jest możliwość to przyglądnij się wzdłuż styku głowica-blok czy nie ma miejsc wyjątkowo czystych z odbarwieniem, specyficznym nalotem.
Chociaż mam zupełnie inny silnik to miałem coś takiego(puszczało na zewnątrz). Robiły się delikatne smugi po bloku(niebieskawe-płyn tedex).
Ale to było na skalę kilku kropel.
Było to na uszczelce "Wiktor Reinz"-a. Założyłem "Goetz"-a i mam spokój
Masz TD to w cylindrach niezłe ciśnienie!
Jeśli głowica jest Ok to możliwe, że wymaga tylko delikatnego splanowania. Natomiast jeśli w dalszym ciągu będzie jazda z ciągłym wyciekiem spod niej to faktycznie może CUSIK w niej puścić(nierównomierne naprężenia). No tom się nawymądrzoł!
Pozdrawiam!
_________________
Do ASO nie chodzę, bo jest mi nie po drodze!

[mef444]

Przylączam się do tematu gdyż wypowiedz Sztygara mnie zaniepokoiła. Mam opla z silnikiem 1.2 16V ecotec +gaz (Z12XE) i problem z wyciekami płynu. Zimą gdy silnik dochodził do normalnej temp. pracy pojawiał się czasem i chwilowo biały dym spod maski (okolice węża górnego z chłodnicy). Chyba nigdy nie włączał się wentylator, mimo to temp opadała i trzymała (ok.88 C). Termostat otwiera się. Niewielkie naloty mleka pod korkiem, choć sądzę że to z niedogrzanego silnika i jazdy na krótkie dystanse. teraz nie widzę nalotów Obserwuję niewielkie plamki płynu w garażu (od strony pompy) stąd moje dolewki. Wymieniłem płyn, pare cybantów, uszczelniłem trójnik do wężów -tam miałem wycieki............Najgorsze jest to że pod dywanem (matą) jest mokro
Może mi ktoś poradzić co robić jestem kompletnym laikiem

[Sztygar]

Do mef444
Napisałem być może zbyt kontrastowo(szczególnie w czarnych barwach).
Pewnych niedomagań nie można zbyt długo tolerować.
Przecież gdyby ubywało płynu w zbiorniczku pompy hamulcowej- to co?
Tylko od niego jest kontrolka, której działanie(czujnika) też warto czasem sprawdzić, żeby się nagle podczas potrzeby nagłego hamowania nie zdziwić.
Przy chłodnicy(w miejscu, o którym piszesz) to normalne-termostat się otwiera i puszcza gorący płyn, który nagrzewa nagle chłodnicę szczególnie w tym miejscu. W zime delikatny szronik zaczyna parować i stąd ten efekt(jak po przejechaniu przez dobrą kałużę układ wydechowy).
Tu(chłodnica) zaczyna delikatnie parować a temp. na wskaźniku delikatnie opada(to dobry pokaz sprawności termostatu).
Takie naloty na korku, szczególnie w zimie na krótkich dystansach, to norma.
Pompa faktycznie może puszczać(po staremu tzw. reperaturka-kiedyś to się wymieniało). Może puszczać spod pompy(tam chyba jest uszczelka-oring).
Może wystarczy i potrzeba dokręcić pompę.
Sprawdź na "język" czy to co moczy w środku jest słodkie i pewnie znów cybanty przy nagrzewnicy lub nagrzewnica(oby nie).
Nie chcę przyprawiać o bezsenność!
Pozdrawiam
_________________
Do ASO nie chodzę, bo jest mi nie po drodze!

[mef444]

Dziękuję za odpowiedź.
Tak się składa, że jeźdżę mało (1 rok oplem 3500 km.. może mówić wiele) i od kiedy zaczęło świrować sprawdzam płyny. Niestety - to płyn chłodzący (słodki) pod matą, skąd jak nie z nagrzewnicy?. Kombinowałem jak się do niej dostać ale to nie takie proste (ponoć w Corsie B da się jakoś wyciągnąć od biedy bez demolki - moje foty: http://www.corsaclub.pl/forum/viewtopic.php?t=9213 ). Przewody przed ścianką grodzącą suche; w środku dziura, przez którą idą linki lewarka mokre. Coś nie łączy albo dziurawa nagrzewnica

[Reklama]

[Sztygar]

Do mef444
Odpowiem krótko:"ANI ME ANI BE ANI KUKURYKU"!
Nie wiem. Na allegro znalazłem zdjęcie całego wyjętego "zespołu nagrzewnicy". Osobiście rozpierbym to na drobne kawałki.
_________________
Do ASO nie chodzę, bo jest mi nie po drodze!